"A więc pamiętaj - w trudną porę
Marzeń masz być ambasadorem."
/Czesław Miłosz/
"And so remember - in difficult times
You have to be dreams' advocate."
/Czesław Miłosz/
{dla Kiki}
p.s. a przy okazji - czy ktoś z moich miłych czytelników może wie jak oficjalnie wygląda tłumaczenie tego fragmentu? to z "Traktatu moralnego".
(the text says):
"looking for yourself/you are going to need/strength"
30 czerwca 2011
28 czerwca 2011
"Styl polega na tym, żeby wiedzieć kim jesteś, co chcesz powiedzieć i nie przejmować się całą resztą."
/Gore Vidal/
"Style is knowing who you are, knowing what you want to say, and not giving a damn."
/Gore Vidal/
"sometimes you need to say"
(and when you look under the lady's dress):
"I don't give a damn" {a very free translation ;)}
/Gore Vidal/
"Style is knowing who you are, knowing what you want to say, and not giving a damn."
/Gore Vidal/
ta kartka powstała jako dowód mojej czystej żywej i nieukrywanej sympatii dla UHKa.
zgłosiłam moją skromną panienkę na zlotowy konkurs, zajęłam drugie miejsce i zostałam obsypana cudnymi UHKowymi papierami. za co bardzo dziękuję!
koniecznie zobaczcie jakie cudne kartki powstały na UHKowe wezwanie!
{foto kradzione od pani Uli ;) }
this is a card that I made for a contest organized by a wonderful lady known as UHK.
you must know that apart from being a very talented paper artist she is also one of those people that you fall in love with at first sight.
my card won the second place in the competition and I got loads of gorgeous papers designed and sold by UHK.
make sure you see all the beautiful cards that were entered!
(the front of the card):you must know that apart from being a very talented paper artist she is also one of those people that you fall in love with at first sight.
my card won the second place in the competition and I got loads of gorgeous papers designed and sold by UHK.
make sure you see all the beautiful cards that were entered!
"sometimes you need to say"
(and when you look under the lady's dress):
"I don't give a damn" {a very free translation ;)}
23 czerwca 2011
"Ludzie mogą zapomnieć, co powiedziałeś, ale nigdy nie zapomną, jak poczuli się z twojego powodu."
/Carl Buechner/
“They may forget what you said, but they will never forget how you made them feel.”
/Carl Buechner/
dzieło pędzla przeuroczej Pasiakowej.
for the first time someone painted my portrait. :)
the above work is a watercolor by a very talented illustrator - Pasiakowa. who happens to be one of the sweetest girls ever.
kochana Michelle postanowiła zrekompensować mi to, że mam daleko do Poznania...
z targu staroci przyjechało to, co 2:16 lubi najbardziej.
Miszelka świadkiem, że dreszcz był mnie przeszedł...
a co dostałam od Dryszki? o tym w następnym odcinku...... ;)
my darling friend Michelle brought me these gorgeous old books to make up for the fact that we leave far from each other and we can't visit flea markets together. isn't she the best?
/Carl Buechner/
“They may forget what you said, but they will never forget how you made them feel.”
/Carl Buechner/
i po Zlocie.
powyższa praca (tak, tak, kolejne LO. ale robię je tylko na Zloty. albo jak Finn mi każe. :) ) powstała na doroczny Zlotowy konkurs i spotkała się z wyróżnieniem, za które pięknie dziękuję komisji losującej. :)
moje ulubione momenty Zlotowe?
1. móc znowu uścisnąć Gurianę, Michelle, Dryszkę i Anai.
2. pozaglądać przez ramię tworzącym Agnieszce-Annie, Mamami, Wolfann, Finn i Czekoczynie.
3. uścisnąć "realną" dłoń Ushii i Pasiakowej.
4. pouwielbiać UHK i poprzeszkadzać Zusssce.
5. zaszaleć u Tusi. ma się rozumieć.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *powyższa praca (tak, tak, kolejne LO. ale robię je tylko na Zloty. albo jak Finn mi każe. :) ) powstała na doroczny Zlotowy konkurs i spotkała się z wyróżnieniem, za które pięknie dziękuję komisji losującej. :)
moje ulubione momenty Zlotowe?
1. móc znowu uścisnąć Gurianę, Michelle, Dryszkę i Anai.
2. pozaglądać przez ramię tworzącym Agnieszce-Annie, Mamami, Wolfann, Finn i Czekoczynie.
3. uścisnąć "realną" dłoń Ushii i Pasiakowej.
4. pouwielbiać UHK i poprzeszkadzać Zusssce.
5. zaszaleć u Tusi. ma się rozumieć.
last Saturday we had the annual meeting of (almost) all the crafty ladies in Poland.
there were workshops, shows, stalls selling supplies and competitions. it was noisy and inspiring. I had so much fun meeting some of my best blogland friends and having a chance to get to know some new people.
the work above was created for our annual contest themed: Passion.
the words are the names and nicks of some of my favorite creative artists that I got to know thanks to my blog adventure.
there were workshops, shows, stalls selling supplies and competitions. it was noisy and inspiring. I had so much fun meeting some of my best blogland friends and having a chance to get to know some new people.
the work above was created for our annual contest themed: Passion.
the words are the names and nicks of some of my favorite creative artists that I got to know thanks to my blog adventure.
w tradycyjnej wymianie dostałam to misternie wykonane pudełko od Ivy. a w środku kwiatki, wstążki, koronki, kopertki - wszystko to, czego nam nigdy nie dość, prawda? a na dokładkę urocza kartka wykonana przez Ivy.
raz jeszcze dziękuję!!
every year there is a handmade box swap and this year I got this beautifully made box from Ivy. it was filled with ribbons, flowers, lace and all sorts of delicious goodies we can never have enough of.
pierwszy raz w życiu ktoś namalował mój portret. :)dzieło pędzla przeuroczej Pasiakowej.
for the first time someone painted my portrait. :)
the above work is a watercolor by a very talented illustrator - Pasiakowa. who happens to be one of the sweetest girls ever.
kochana Michelle postanowiła zrekompensować mi to, że mam daleko do Poznania...
z targu staroci przyjechało to, co 2:16 lubi najbardziej.
Miszelka świadkiem, że dreszcz był mnie przeszedł...
a co dostałam od Dryszki? o tym w następnym odcinku...... ;)
my darling friend Michelle brought me these gorgeous old books to make up for the fact that we leave far from each other and we can't visit flea markets together. isn't she the best?
13 czerwca 2011
"Bądź sobą. Przede wszystkim pozwól, aby to kim i czym jesteś i to, w co wierzysz było widoczne w każdym zdaniu, które piszesz, w każdej pracy, którą tworzysz."
/John Jakes/
"Be yourself. Above all, let who you are, what you are, what you believe shine through every sentence you write, every piece you finish."
/John Jakes/
/John Jakes/
to moja druga praca powstała na Czempińskim warsztacie prowadzonym przez Finn.
zadanie było jeszcze trudniejsze niż Potuszowane Paluszki, bo Creative Grunge jest znakiem firmowym Finnabair.
i znowu rozterka: jak zachować siebie? jak nie kopiować bezmyślnie niepowtarzalnego talentu Finn?
nie wiem na ile mi się to udało, ale miałam dziką przyjemność w nauce warstwowania tła. w cudowny sposób porzuciłam perfekcjonizm na rzecz rozczochrania i przypadku. ;)
p.s. zdjęcia z rączek Cynki.
this is my second piece that I created during Finn's class last weekend. this time it was all about Creative Grunge. and again I had the same dilemma as during Inky Fingers class: how to be myself? how not to mindlessly copy Finn's unique talent?
I don't know if I succeeded but I had enormous fun learning how to create such a great layering background.
p.s. photos by my friend Cynka.
(the text):
"are you suggesting anything, sir?"
9 czerwca 2011
"Na kursie matematycznym każdy problem ma jedną prawidłową odpowiedź i nieskończoną ilość odpowiedzi niewłaściwych. Na kursie sztuki każdy problem ma nieskończoną ilość właściwych odpowiedzi i żadnych nieprawidłowych."
/Gerald Brommer/
"In the math classroom each problem has one right answer and an infinite number of wrong ones, but in the art classroom each problem has an infinite number of right answers and no wrong ones."
/Gerald Brommer/
/Gerald Brommer/
z wolna wracam do rzeczywistości po sobotnim warsztacie Finn, który odbył się na czarodziejskim Cynkowym Poletku.
to nie było łatwe zadanie -
po pierwsze trzeba było wykonać dwa scrapy, a jest się człowiekiem, który tej formy nie uprawia.
po drugie - jak stworzyć coś, co nie będzie siódmą wodą po talencie Finn?
ale - jak to gdzieś skomentowała Mrouh (jak zawsze celnie) - Finn ma w tych swoich mgiełkach jakieś tajemnicze substancje, które wyzwalają w człowieku możliwości, o które się nie podejrzewał. :)
jak wyszło - widać poniżej.
jak było - zajrzyjcie do Finn i Cynki.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *to nie było łatwe zadanie -
po pierwsze trzeba było wykonać dwa scrapy, a jest się człowiekiem, który tej formy nie uprawia.
po drugie - jak stworzyć coś, co nie będzie siódmą wodą po talencie Finn?
ale - jak to gdzieś skomentowała Mrouh (jak zawsze celnie) - Finn ma w tych swoich mgiełkach jakieś tajemnicze substancje, które wyzwalają w człowieku możliwości, o które się nie podejrzewał. :)
jak wyszło - widać poniżej.
jak było - zajrzyjcie do Finn i Cynki.
last Saturday I took an amazing class taught by my friend Finn.
it was not an easy task -
first of all, we were supposed to create two LOs and scrapbooking is not my cup of tea.
secondly, it was quite a challenge to create something that would not turn out a meagre copy of Finn's talent.
the results below.
and a sneak peak of the class {here} and {here}. the title of the class is Inky Fingers and it was an enormous fun to play with all sorts of mists, inks, masks and such.
Subskrybuj:
Posty (Atom)