"Na pocieszenie pozostaje jedno: godzina w tym czy w tamtym miejscu,
kiedy nasze życie, na przekór wszelkim przeciwnościom i oczekiwaniom,
otwiera się nagle przed nami, dając to, co zawsze istniało w naszej
wyobraźni, chociaż wszyscy z wyjątkiem dzieci (a może nawet i one)
zdajemy sobie sprawę z tego, że po tych godzinach nieuchronnie nadejdą
następne, znacznie bardzie ponure i trudne. A jednak lubimy to miasto,
cieszymy się porankiem, ponad wszystko żywimy nadzieję na więcej. Bóg jeden wie, dlaczego tak je kochamy."
/Michael Cunningham/
"There's just this for consolation: an hour here or there when our lives
seem, against all odds and expectations, to burst open and give us
everything we've ever imagined, though everyone but children (and
perhaps even they) know these hours will inevitably be followed by
others, far darker and more difficult. Still, we cherish the city, the
morning; we hope, more than anything, for more. Heaven only knows why we
love it so...”
/Michael Cunningham/
w Collage Caffe ogladałyśmy "Godziny".
inspired by "The Hours" movie. take a look at my friends' art created after watching it.