30 marca 2011

"Artysta jest naczyniem na emocje, które pochodzą z najrozmaitszych miejsc: z nieba, z ziemi, ze skrawka papieru, ulotnego cienia, pajęczej sieci."
/Pablo Picasso/

"The artist is a receptacle for emotions that come from all over the place: from the sky, from the earth, from a scrap of paper, from a passing shape, from a spider's web."
/Pablo Picasso/


(the text above):
"see art"


ten kolaż to mój przyczynek do marcowego wycinania Werandy na Collage Caffe.

22 marca 2011

"Jeśli mówi się, że nikt nie potrafi tak mocno skrzywdzić kobiety jak inna kobieta, to można odwrócić to powiedzenie i stwierdzić też, że nikt inny nie potrafi jej tak uszczęśliwić."
/Elizabeth Holland/

"As nobody can do more mischief to a woman than a woman, so perhaps might one reverse the maxim and say nobody can do more good."
/Elizabeth Holland/

sobotnia pełnia uderzyła nam do głowy. ;)
płótno jest efektem spotkania w domu Finnabair.
Finn, Agnieszka-Anna, UHK, Mamami, Tores, Drycha i moja skromna osoba wzięły udział w powyższej ekstrawagancji. każda z nas zajrzała co ma w torebce i powstało "babskie zamieszanie".
to był mój ulubiony moment tego dnia.
dziękuję wam za to.

the above canvas is Saturday's full moon's fault. ;)
together with six of my artsy friends we decided to create this collaborative work.
each of us took a look inside our handbags and added some elements.
it was an incredible experience that will stay with me for a long time.
(the texts say):
"womanish commotion/sometimes I dream I can fly/if you are to fly, soar high/me in seventh heaven"

18 marca 2011

"Piękny incydent; drobny przypadek. Doskonały sam w sobie."
/Whitney Otto/

"A beautiful incident; an insignificant coincidence. Perfect in itself."
/Whitney Otto/

(the text says):
"I love those feminine gestures"
"Kreatywność rodzi się z ograniczeń."
/Debbie Allen/

"But out of limitations comes creativity."
/Debbie Allen/


ciąg dalszy moich rozmyślań o ciele. nadal w klimacie kolejnej pełni.

more thoughts about the body from my Women and the Moon journal.

14 marca 2011

"Nie ma jednego przepisu na piękne ciało. Nie jest ważny kształt ani wiek, ani nawet to, czy mamy wszystkiego po dwa, niektórzy wszak mają po jednym. Natura chce, by ciało czuło, by miało kontakt z przyjemnością, sercem, duszą, dzikością. Czy umie się cieszyć, odczuwać szczęście? Czy umie się po swojemu poruszać, tańczyć, pląsać, kołysać, rzucać? Nic więcej nie ma znaczenia."
/Clarissa Pinkola Estes/

"There is no "supposed to be" in bodies. The question is not size or shape or years of age, or even having two of everything, for some do not. But the wild issue is, does this body feel, does it have right connections to pleasure, to heart, to soul, to the wild? Does it have happiness, joy? Can it in its own way move, dance, jiggle, sway, thrust? Nothing else matters." /Clarissa Pinkola Estes/

kolejna z myśli o cielesności.

more pages from my Women and the Moon journal. this month we are journaling about the corporal aspect of being a woman.
(the text says):
"too much? not enough?"

13 marca 2011

(...) do tej cielesnej próbówki powyginanej w kobiece kształty dolewa się kropla gniewnych hormonów. Ciesz w próbówce dymi, buzuje. Zostaje osad smutku."
/Manuela Gretkowska/

(...) right into this test-tube in the shape of a woman's body one adds a drop of angry hormones. The liquid is emitting smoke, it's sizzling. What's left is the sediment of sadness."
/Manuela Gretkowska/

to jeden z najlepszych opisów PMS jakie czytałam.
to pierwsza z serii prac, które powstają z okazji drugiej pełni księżyca obchodzonej na Collage Caffe.
w tym miesiącu Urtica zaproponowała zająć się szeroko pojętą fizyczną stroną kobiecości. temat bez dna, więc wkrótce ciąg dalszy. oczywiście zapraszamy do stolika. :)
a na deser - pamiętacie tę broszkę Anity?

the quote above is one of the best descriptions of PMS I've ever read.
my collage was made for a monthly challenge on Collage Caffe: Women and the Moon.
this month Urtica asked us to think about the physical side of being a woman and PMS was my first thought. however, the topic is so broad that there are certainly more pages coming...
and speaking of PMS - take a look at this brooch made by Anita.

mijający tydzień był Tygodniem Pieknej Koperty. :)
najpierw przyleciało to cudo od Erin, z którą wymieniałam się przy okazji Paper Swap - edycja: Gazety. prawda, że niezwykła?

this week was for me a Week of Gorgeous Mail Art. :)
first, I received this beauty from Erin, my partner in Newspapers & Magazines Paper Swap.
I think it's one of the most amazing envelopes I've got. EVER!

{tył} / {back}
{przód} / {front}
w środku gazety oczywiście. moje nożyczki już nie mogą się doczekać. ;)

some of my favorite pieces that I got from Erin. my scissors are telling me they can't wait to have fun. ;)
i jeszcze maleńki kolaż od Erin, który znajdzie swoje miejsce w moim Księżycowym Zeszycie.

and this small collage made by Erin. it's perfect for my Women & the Moon journal.
ale to nie był koniec.
kolejny zachwyt przyleciał od kochanej Guriany...

but that's not the end of my mail art adventures.
here's another sweet packaging I received from my good friend Guriana...

i jedno z jej słynnych cudeniek. tylko dla mnie. drugo szesnaściowe czary........ dziękuję, kochana!!!

and inside - there was one of her gorgeous creations.
for those of you who don't know that yet, my blog name translates as "two sixteen" like the hour on the clock. :)

9 marca 2011

"Twoja pasja czeka, aby dogoniła ją twoja odwaga."
/Marylin Greist/

"Your passion is waiting for your courage to catch up."
/Marylin Greist/


oto ciąg dalszy mojej rozmowy z Dagmarą. :)
to mój kolejny wpis w jej książeczce - strona 4.

the collage above is my entry in Dagmara's accordion book. it's page 4.
(the text says):
"stop striving for perfection/let yourself get carried away"


a tak wyglądają strony nr 2 i 3. moja po lewo, odpowiedź Dagmary z prawej.
these are pages 2 & 3. the one on the left is mine, the right one is Dagmara's "answer".
(the text says):
page left: "breathe/don't be afraid/don't be afraid/don't be afraid"
page right: "don't look for trouble/no more idle dreaming/thanks to that you will receive a valuable lesson in wealth and happiness/beware of water-pipes"

7 marca 2011

"Kobieta jest jak herbata w torebce: z jej mocy można zdać sobie sprawę tylko w gorącej wodzie."
/Eleanor Roosevelt/

"A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water."
/Eleanor Roosevelt/

(the text says):
"superwoman/I am the queen"

6 marca 2011

"Najważniejszym celem sztuki nie jest to, aby sprawiać, żeby ludzie śmiali się lub płakali, nie chodzi o to, żeby nas podekscytować lub rozzłościć. Sztuka powinna działać na nas tak samo, jak natura, czyli sprawiać, abyśmy marzyli."
/Gustave Flaubert/

"The highest thing in art is not to make people laugh, or make people cry, or excite us or make us angry, but to do what nature does. That is, to make us dream."
/Gustave Flaubert/

(tekst na kolażu powyżej): "ale nazajutrz rano..."

(the collage on canvas above): "but the following morning..."

pewnego dnia w moim domu zawitało pudełko (właściwie to pudło) pachnące kawą....

one fine day not so long ago a huge (!) box giving off a gorgeous scent of coffee arrived on my doorstep...

poznajcie Susan - Czarodziejkę. :)
Susan była moją partnerką w Wymianie Papierowej w edycji Fresh Start. słuszna nazwa.
wyobraźcie sobie Boże Narodzenie i urodziny w jednym.
wyobraźcie sobie, że nie macie w domu ani kawałka papieru czy jakichkolwiek przydasi. dzięki Susan mogłabym zacząć od zera.
a najbardziej niezwykłe było to, że nie chodzi nawet o samą ilość (a wierzcie mi, oszołomiona dosłownie usiadłam na podłodze) podarunków, ale też o niezwykłą umiejętność odgadywania o czym mi się od dawna marzyło. powtórzę: Czarodziejka!!!
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
I'd like you to meet Susan - The Magic Woman. :)
Susan was my partner in Paper Swap exchange called Fresh Start. ah, ever so rightly.
imagine Christmas and birthday in one. imagine that you don't have a piece of paper or any embelishments whatsoever at home. thanks to Susan I could start a whole studio from scratch.
I was amazed but not only by the sheer amount (please, do believe me, I literally sat down on the floor. speechless.) of gifts but also by Susan's amazing ability of guessing my secret dreams.
I'll say that again: pure magic!!!

kilka przykładów na hojność Susan?
poprosiłam ją wcześniej o kilka stron ze starych słowników, za którymi przepadam. i co? dostałam CAŁY słownik... plus jeszcze kilka apetycznych książek...

some examples of Susan's generosity?
I asked her to send me some vintage dictionary pages that I adore and...she sent me a WHOLE dictionary! plus some more really inspiring books...

w mailu Susan zapytała czy interesują mnie papiery Somerset Studio. po tym, jak napisałam, że w Polsce wielka bieda w temacie takich inspirujących gazet, dostałam.......

in her e-mail Susan asked me whether I would be interested in some Somerset Studio papers. after I wrote to her that there are no such inspiring magazines here in Poland I received...
i było tego dużo dużo więcej...
żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia całej przesyłce, ale byłam zbyt oszołomiona. poniżej wybrane elementy.

I wish I had taken a photo of the whole package but I was way too overwhelmed to think clearly.
so just a couple of photos.




jak możecie się domyślić, nie mogę przestać bawić się moimi nowymi skarbami.
nadal oszołomiona wielkim sercem Susan.

as you might guess, I can'y stop playing with my new treasures.
Susan,
thank you so much once again for your generosity and incredible thoughtfulness!